Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:113.00 km (w terenie 3.00 km; 2.65%)
Czas w ruchu:05:45
Średnia prędkość:19.65 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:37.67 km i 1h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
00:55 h 19.64 km/h:
Podjazdy: m

Marzec jest głupi

Wtorek, 12 marca 2013 · dodano: 12.03.2013 | Komentarze 0

Cały dzień jak byłem w pracy to pogoda była ok, a jak wieczorem chciałem polansować się szosowym rowerem to rzucało mi mokrym śniegiem w twarz.

Dane wyjazdu:
58.00 km 3.00 km teren
03:15 h 17.85 km/h:
Podjazdy: m

Szosodewiacja

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 1

No to rozpocząłem dziś sezon urlopów na żądanie z przeznaczeniem na rower. Generalnie urlopy na żądanie to wymyślono jako panaceum na kaca ale ja to w sumie lubię na kacu pracować. Miałem jechać dziś dalej ale oczywiście zaspałem więc wybrałem inną trasę. Liczyłem, że szuter do Rudnej powinien być względnie suchy ale nie był - uwaliłem rower w 3 minuty. Remont tamtejszego przejazdu pod torami niestety trwa nadal. Dalej w stronę Czarnej Sędziszowskiej. Na budowie s19 w okolicy Mrowli kręcą się panowie w pomarańczowych kamizelkach, może to ruszy jeszcze w tej dekadzie? Od Czarnej Sędziszowskiej jechałem już wiatrowi prosto w twarz, walczyłem ale ten nie dawał za wygraną. Zima jeszcze się trzyma:
Okolice Iwierzyc © tmxs

Powrót do Rzeszowa z wiatrem. Całą drogę drżałem o suport - musiałem go dzień wcześniej własnoręcznie dokręcić bo miał luzy i warczał. Dokręcić się udało ale coś chyba jednak poszło nie tak - miałem problem z wrzuceniem na najmniejszą tarczę z przodu i przed co bardziej stromymi podjazdami musiałem pomagać przerzucie nogą :). Mimo wszystko dobrze, że mam ten rower bo na Forcu ta trasa była by patologią :). Ot to i mój szosowy riper o twardym jak skała tyle:
Rychu peja szhosuffka © tmxs


Dane wyjazdu:
37.00 km 0.00 km teren
01:35 h 23.37 km/h:
Podjazdy: m

Asfalt

Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 2

Bardzo powoli zaczynam przygotowywać się do poważnego jeżdżenia. Miałem dziś w planie większe kółko ale za Wolą Zgłobeńską mungusowy suport zaczął ryczeć, okazało się, że mam na nim mega luz, więc wróciłem krótszą drogą. Do Woli miałem taki wiatr w mordę, że nie słyszałem własnych myśli, z powrotem to już fajnie się śmigało, z wiatrem sliki toczą się jak marzenie. W terenie syf i to się prędko nie zmieni.