Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:529.50 km (w terenie 54.00 km; 10.20%)
Czas w ruchu:27:05
Średnia prędkość:19.55 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:40.73 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
39.00 km 19.00 km teren
02:09 h 18.14 km/h:
Podjazdy: m

Grochowiczna nocą

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 3

Ostatnie kilka dni mój GT był pod troskliwą opieką Pawła gdzie przechodził czyszczenie, konserwację i uszczelnianie zawieszenia po zimie. Przy odbiorze mimo dość późnej godziny zdecydowaliśmy się na testowy najtrajd. Wybór celu eskapady padł oczywiście na Mekkę lokalnych downhilowców, Medynę dirtowców, Walhallę endurowców, Mount Everest niedzielnych bajkerów czyli Grochowiczną.

Oczywiście terenem więc ruszyliśmy ulicą Podkarpacką, która ostatnio jest permanentnie w przebudowie i wydaje mi się, że w okolicznym terenie chyba nie ma singletracka o tak dobrym flow. Firma, która się tym zajmuje spokojnie zbiła by fortunę na budowie torów DH i 4X, mają goście inwencję.

Potem standardowo przez Boguchwałę i Lutoryż na szczyt Grochowicznej i zajazd na Krzyż Milenijny i powrót czerwonym szlakiem do Rzeszowa.
Tego wieczoru jak mało kiedy nie oszczędzałem sprzętu - zawiecha po przeglądzie hula niesamowicie, problemy z kątem sztycy też chyba już zostały rozwiązanie więc jeździło mi się super. To był pierwszy soczysty, ociekający terenem najtrajd w tym roku - mam nadzieję, że to początek serii przynajmniej tak dobrej jaką mieliśmy na jesieni zeszłego roku.

Mam już sprawny aparat ale oczywiście go nie wziąłem, zrobiłem zdjęcie rowerków telefonem ale wyszło fatalnie. Przy następnym wpisie się poprawię.

Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:26 h 23.08 km/h:
Podjazdy: m

Po trochę świeżego powietrza

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Żeby nie robic pustego wpisu, fajny filmik:


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:19 h 22.78 km/h:
Podjazdy: m

Kolejna nocna

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 1

Dziś się dowiedziałem, że w sobotę idę do pracy, a więc nie wezmę udziału w Inauguracji sezonu rowerowego na Grochowicznej. No nic, trudno, gdzieś trzeba pracować, żeby mieć na części do forca. Mimo lekkiej demotywacji, coś tam pokręciłem po okolicy. W niedzielę też mnie nie będzie cały dzień, więc w tym tygodniu zostaje mi tylko nocna jazda.

Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
01:56 h 21.72 km/h:
Podjazdy: m

Nocny asfalt

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Tym razem już nie samotnie ale z Pawłem. Już zapomniałem jak to się jeździ z mocną ekipą - wróciłem 2x bardziej zmęczony niż jak jeżdżę sam :). Trasa: Kielanówka - Nosówka - Zgłobeń - Niechobrz - Krzyż Milenijny - Niechobrz - Mogielnica - Boguchwała - Rzeszów.

Dane wyjazdu:
28.50 km 3.00 km teren
01:30 h 19.00 km/h:
Podjazdy: m

Po okolicy

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 0

Wkoło miasta, zachaczyłem też o Rudną. Bo czasem miło bez celu, bez spiny ....

Dane wyjazdu:
73.00 km 20.00 km teren
04:00 h 18.25 km/h:
Podjazdy: m

Kopalina zwana Żarnową

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 1

Kopalinę miałem jak dotąd okazję odwiedzić jedynie nocą. Niewielka górka, niedaleko, ciekawe widoki - widać z niej Rzeszów, widać z niej Strzyżów. Niektórzy tu mnie straszyli, że w terenie błoto i że się pobrudzę :) ale naprawdę błoto jest tylko miejscami. Sam jestem zaskoczony jak wiele asfaltu mi się udało objechać suchymi ścieżkami albo poprostu jadąc lasem. Dużo śniegu byo jedynie pod sam koniec, na podjeździe pod stację meteo:
Podjazd pod stację meteo © tmxs

Ale po tym śniegu dało się całkiem miło jechać. Słońce świeciło, nawet się trochę opaliłem, nieprzyzowicie ciepło jak natę porę roku ale bardzo wiało.

Stacje meteo na Kopalinie © tmxs


Warunki były tak przyjemne, że zamiast zjeżdzać asfaltem do Niebylca jak to pierwotnie miałem w planach postanowiłem przedzierać się terenem do Baryczki. Hmm... i to była bardzo dobra decyzja :). Karkołomne zjazdy dzikimi polnymi drogami dały trochę popracować zawieszeniu i hamulcom. W pewnym momencie się zgubiłem, wjechałem w jakiś jar, niosłem rower na plecach żeby z niego wyjść, przedzieralem się przez krzakim złapałem nawet snejka, o dziwo w przednie koło. Chyba od jesieni zeszłego roku nie miałem wycieczki w takim stylu. Było super, brakowało mi tego. Powrót przez Solankę, Lubenię, Zarzecze, Boguchwałę.
W nadchodzącym tygodniu w końcu będę miał sprawny aparat fotograficzny więc przestanę zamulać fotkami z telefonu.

Dane wyjazdu:
43.00 km 0.00 km teren
02:04 h 20.81 km/h:
Podjazdy: m

Nocne km

Czwartek, 15 marca 2012 · dodano: 15.03.2012 | Komentarze 0

Dalej łyso bez ekipy ... ale jeżdżę, żeby jak się zacznie jakieś większe jeżdżenie to nie umierać. Rzeszów - Budziwój - Przylasek - Lubenia - Siedliska - Zarzecze - Boguchwała - Niechobrz - Racławówka - Rzeszów.

Dane wyjazdu:
24.50 km 0.00 km teren
01:10 h 21.00 km/h:
Podjazdy: m

Nocą po okolicy

Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 0

Wg meteo.pl miało padać, a jak narazie sucho. W czwartek jak pogoda i czas dopiszą to wybiorę się gdzieś dalej.

Dane wyjazdu:
38.00 km 1.00 km teren
02:06 h 18.10 km/h:
Podjazdy: m

Magdalenka

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0

Malawa, Magdalenka, Chmielnik, Łany, Matysówka druga storna. Rekord godny odnotowania: jak zjeżdzałem Matysówką Drugą Stroną to w pewnym momencie goniło mnie 5 wsciekle ujadających burków.

Dane wyjazdu:
70.00 km 10.00 km teren
03:56 h 17.80 km/h:
Podjazdy: m

Tu i tam

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0

Poejchałem na przylasek, chciałem pojechać na Błażową ale czarny szlak z Hermanowej to było tylko błoto śnieg i lód, więc po kilku km dałem sobie spokój. Pojeździłem trochę po lesie i ruszyłem asfaltem do Czudca i dalej na Krzyż Milenijny. Czerowny szlak z daleka wydawał się być suchy ale miejscami było sporo błota. Dotarłem do asfalu między Niechobrzem a Zgłobieniem i mając w pamięci grudniową błotną masakrę zastanawiałem się czy dalej jechać terenem na ten przeklęty, bagienny odcinek szlaku. Niechęć do asfaltu jednak przeważyła i pojechałem - nie było tak źle, praktycznie całe błoto dało się objechać po trawie. Wieczorem i tak musiałem jechać ze sprzętem na myjnię (darmowe mycie na patencie niestety już nie działa ;)).
Przedział regulacji kąta nachylenia siodełka mojej nowej sztycy ([-12, 12] stopni) przy geometrii mojej ramy to jakiś niesmaczny żart, muszę coś z tym zrobić.