Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:529.50 km (w terenie 54.00 km; 10.20%)
Czas w ruchu:27:05
Średnia prędkość:19.55 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:40.73 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
01:38 h 20.82 km/h:
Podjazdy: m

Nocą łyso bez ekipy :)

Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 2

Pogoda całkiem przyjemna a nie ma z kim jeździć. Tajemnicza niedyspozycja Pawła :), Tobo wyjechał, reszta poukrywana na gg. No więc samotnie wieczorną porą wybrałem się pojeździć po okolicy na asfaltowym połykaczu km. Każda asfaltowa trasa na tym rowerze mija w mgnieniu oka. Trasa wyglądała mniej więcej tak:
Rzeszów->Racłówka->Niechobrz->Mogielnica->Boguchwała->Niechobrz->Racłówka->Rzeszów. W sobote jak dobrze pójdzie wybieram się w jakiś lekki teren. A to zdjęcie mojego szosowca (z soboty):
Slickrick © tmxs


Dane wyjazdu:
48.50 km 1.00 km teren
02:32 h 19.14 km/h:
Podjazdy: m

Test Forca

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 2

Po sobotniej jeździe na hardtailu zatęskniłem za szeroką kierą i bujaniem. Chciałem też sprawdzić jak się rower sprawuje po zimie i niedawnym czyszczeniu i zmianie łańcucha. Przed wyjazdem myslałem o jakich 30 km, ale słońce zaświeciło więc wyszło trochę więcej. Toczyłem się przez Racławówkę, Niechobrz, Krzyż, Czudec, Siedliska, Budziwój. Było fajnie ale już pora zmienić przednią oponkę na coś węższego.

Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
02:19 h 21.15 km/h:
Podjazdy: m

Po dłuższej przerwie

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 0

Po bardzo długiej przerwie w końcu udało mi się zrobić parę km. Rano stoczyłem standardowo walkę z własną psychiką :) który rower wybrać. Padło na sztywniaka, w końcu zainwestowałem niedawno 60 pln w slicki. To był dobry wybór (dzięki za radę Paweł :). Trasa była 100% asfaltowa, ekipa mocna więc jak bym wziął fula to snuł bym się pewnie 1km za nimi a tak to toczyłem się sprawnie zwłaszcza z wiatrem i z górki :). Dodam jeszcze, że ekipa w składzie Asia, Paweł, Łukasz a trasa przebiegała przez Mrowlę, Świlczę, Trzcianę, Nosówkę i Boguchwałę. Udany wypad.