Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2016

Dystans całkowity:135.10 km (w terenie 21.00 km; 15.54%)
Czas w ruchu:07:24
Średnia prędkość:18.26 km/h
Suma podjazdów:927 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:45.03 km i 2h 28m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
87.40 km 0.00 km teren
04:15 h 20.56 km/h:
Podjazdy:315 m

Rołd łorior

Sobota, 30 stycznia 2016 · dodano: 31.01.2016 | Komentarze 4

Patrząc rano na stan trawnika przed blokiem stwierdziłem, że dziś tylko szosa. Dawno nic dalej nie było jeżdżone, wiec zdecydowałem się na trasę długą acz płaską. Ruszyłem na północ. W Łące okazało się, że droga Łąka-Łukawiec jest zamknięta, odbiłem więc na Palikówkę. W tamtym roku przekraczanie tam terenu budowy A4 wiązało się z jazdą po osie w błocie, a dziś przejechałem pięknym, nowy wiaduktem. Budowa tego odcinka autostrady w końcu mocno ruszyła. Wygląda to dużo lepiej niż rok temu. Nie wiem kiedy to uruchomią, mam nadzieję, że wkrótce. Dzięki temu wrota do eksploracji Pogórza Przemyskiego i zachodniej Ukrainy otworzą się dla chłopców z Rzeszowa naprawdę szeroko. Myśląc o nowych trasach tam, które póki co istnieją jeszcze tylko w mojej głowie, jaram się niczym szosowiec nowym kalesonem.

Na zachód wygląda to dobrze
Na zachód wygląda to dobrze

Na wschód trochę gorzej
Na wschód trochę gorzej

Od Czarnej skręciłem w drogi całkiem mi nieznane, czyli takie, jakie lubię najbardziej. I jechałem sobie tak z wolna przez malownicze wioski i zapomniane przysiółki. Pokręciłem się trochę po Rakszawie, zobaczyć jak tam ludzie żyją. Wciągnąłem frytki pod kawiznę, więc mój wewnętrzny, fastfodowy reaktory odpalił na wysokim biegu. Pozyskana energia bardzo się przydała bo podczas powrotu przez Rakszawe, Medynie Głogowską i Stobierną wiatr mnie spizgał P-R-Z-E-O-K-R-U-T-N-I-E. Na szczęście odcięło mnie później niż mój telefon, który padł już w Stobiernej.




Dane wyjazdu:
25.30 km 0.00 km teren
01:17 h 19.71 km/h:
Podjazdy:108 m

Czas się ruszyć

Czwartek, 28 stycznia 2016 · dodano: 29.01.2016 | Komentarze 1



Dane wyjazdu:
22.40 km 21.00 km teren
01:52 h 12.00 km/h:
Podjazdy:504 m
Rozbójnicy:

Czterej królowie

Środa, 6 stycznia 2016 · dodano: 06.01.2016 | Komentarze 2

Miałem rozpocząć sezon od małej wyrypki. Niestety - dzień wcześniej przegrałem nierówną walkę z alkoholem i nie dałem rady wstać wcześnie rano. Przez to zacząłem nowy rok tam gdzie skończyłem stary  - razem z Łukaszem, Jackiem i Bartkiem "porządziliśmy" na Słocinie. Ślisko, zimno ale nic z tym nie zrobisz, musiał byś się chyba gdzie indziej urodzić. Za wszystkie zjazdy w tych warunkach zasłużyłem może nie na dżerseja ale na złoty kaleson od foxa to na pewno :D. Forma nadal głęboko w Borze, jak mawiają anglosasi: same shit, different day.