Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:557.00 km (w terenie 298.00 km; 53.50%)
Czas w ruchu:33:59
Średnia prędkość:16.39 km/h
Suma podjazdów:1983 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:46.42 km i 2h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
62.00 km 25.00 km teren
03:19 h 18.69 km/h:
Podjazdy: m

Floł jak CzarliES

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

Dziś już się z nikim nie ustawiałem bo nie byłem pewny, o której skończę pracę. Wyszedłem jednak o zwykłej porze więc wybrałem się pojeździć trochę po okolicy. Między innymi odwiedziłem lasek w Cierpiszu, który ma naprawdę super potencjał na dobre mtb. Chyba przystopuję trochę ze Stravą, gdzie się nie ruszę tam jakieś segmenty, ja zamiast się relaksować to się spinam, a od poszukiwania fajnych segmentów zaczynam być uzależniony jak Charlie Sheen od białego proszku.


Dystans zawiera 6 km z wczoraj - testy po regulacji zacisku hamulca.

Dane wyjazdu:
50.00 km 32.00 km teren
02:47 h 17.96 km/h:
Podjazdy: m
Rozbójnicy:

Fejsbuniowy lansik

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 1

Trochę mi się znudziła jazda samemu i ostatnio wrzucam 'zaproszenia' na swoje wypady na grupie Wypadyrowerowe.rzeszow na Fejsbuniu. W niedzielę, ktoś tam wyraził zainteresowanie ale ostatecznie nikt nie przyjechał, natomiast dziś zainteresowanie przerosło moje oczekiwania :). Po ilości odpowiedzi na mój post wiedziałem, że będzie kilka osób ale jechało nas aż 9 :). Znałem jedynie Michała oraz Piotrka, którego nie widziałem chyba z rok. Jak jedzie tylu facetów to testosteron się kumuluje :) więc tempo było naprawdę mocne, głownie za sprawą Piotrka. Na Krzyżu Milenijnym (niektórzy z uczestników widzieli to miejsce po raz pierwszy w życiu :)), 6 osób zdecydowało się na powrót asfaltem, pewnie wrócił bym z nimi no ale jak są Michał i Piotrek to żadne asfalty nie wchodzą w grę - ruszyliśmy pojeździć w lesie na Grochowicznej. Pokazałem chłopakom moje sekret-miejscówy, które ostatnio znalazłem - i chyba im się podobało. Lubię gdy ludziom podoba się to co tam wygrzebałem w jakichś krzakach :) - Panowie - mam takich spotów jeszcze trochę tu i ówdzie jeśli jesteście zainteresowani. Generalnie to był najlepszy odcinek - kto wrócił wcześniej niech żałuje. Fajnie się jechało - lubię jeździć z lepszymi od siebie.
Niestety poniosłem małą stratę - zgubiłem tylną lampkę, zaczep był wyrobiony, musiała się gdzieś urwać, pewnie teraz przyświeca jakimś dzikom gdzieś na polach między Boguchwałą a Racławówką.

Mapka: