Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
02:45 h 20.00 km/h:
Podjazdy: m

Szosowa gehenna zdawała się nie mieć końca

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 4

Dziś się nie udało ustawić z chłopakami więc ruszyłem sam. Miałem w planie trochę dalszą jazdę, po nieznanych terenach ale w Czudcu padła mi lampka a zapasu oczywiście ten jeden jedyny raz zapomniałem, więc wróciłem do Rzeszowa oświetloną drogą i trochę dokręciłem po mieście. Zimno, temperatura w okolicy zera, ciężko mi się jechało, zmarzłem niemiłosiernie i o mało co nie rozjechałem jakiegoś kota :).


Komentarze
tmxs
| 20:36 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Wyrwałem się na szybko. No to do wtorku Panowie :)
kundello21
| 17:22 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Wczoraj to w ogóle była jakaś masakra. Miałem jechac, ale zacząłem czytac i obudziłem się o 21 :p
Zresztą i tak nie pisałeś że jedziesz :)
tmxs
| 07:32 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Tak myślałem, że to chodzi o tempo. Ostatnio zapas miałem w tylnej kieszeni bluzy :)
Tobol23
| 21:57 czwartek, 20 lutego 2014 | linkuj Gdybyś pojechał z nami to by Ci było ciepło :P
PS. Ciekawe czy ostatnio miałeś ten zapas i gdzie go zakamuflowałeś?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!