Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
75.00 km 38.00 km teren
05:10 h 14.52 km/h:
Podjazdy:1147 m

To jest klasyk

Czwartek, 13 marca 2014 · dodano: 13.03.2014 | Komentarze 6

Wstaję rano, sprawdzam prognozę pogody - SZOK - deszcz w sobotę. Szybka decyzja - trzeba jechać jakieś mtb, skorzystać z tych doskonałych warunków. W Rzeszowie jak chcę pojechać gdzieś dalej, a nie mam pomysłu to z reguły jadę na Wilcze - czyli najbliższy pagór o wysokości przekraczającej 500 m.n.p. Co prawda ostatnio Wilcze przedawkowałem ale to było dawno, a zima to najlepszy odwyk. Przed 9 wyjazd i ogień. Jazda przez Budziwój potrafi zniszczyć każdą mtb zajawkę ale nie dzisiaj! Jadąc na Wilcze zawsze warto odwiedzić spoko miejscówki po drodze, więc po asfaltowym koszmarze Budziwoja przychodzi pora na Przylasek, gdzie kręcę parę kółek po co ciekawszych ścieżkach ale szybko jadę dalej, bo bardzo dużo ludzi wybrało się dziś po wodę do źródełka - normalnie kolejka się ustawiła :). Dalej nadłożyłem kilka kilometrów żeby odwiedzić ściany na Bani, żeby zobaczyć czy wycinka w tym rejonie się skończyła i faktycznie jest tam czysto. Ściany po zimie wyglądają łagodniej, korzenie tak bardzo nie wystają, zjazd dalej jest oczywiście dość hardkorowy i adrenalina wali po kablach ale jakoś mniej groźnie to wygląda. Dodatkowo stok jest słabo nasłoneczniony i była tam dziś bardzo ślisko, więc nie obyło się bez podpórek, muszę tam wrócić jak będzie sucho. Przypuszczam, że te ściany da się  teraz zjechać bez użycia hampla, ale ja nie jestem taki kozak :). Po 2 zjazdach pojechałem dalej do Lecki przez Wilczak. 
W kierunku Wilczego
W kierunku Wilczego © tmxs

Na samo wilcze dotarłem już bez problemu, oczywiście na zielonym szlaku prowadzącym na górę było trochę błota ale widywałem tu o wiele gorsze warunki nawet w najcieplejszych miesiącach roku. Taki marzec mi się naprawdę podoba.

Wilcze #1
Wilcze #1 © tmxs

Na górze w końcu odpoczynek i posiłek z widokiem na Suchą Górę, Czarny Dział, Brzezankę.  Pozjeżdżałem sobie trochę mikro-ścianki w okolicy przekaźnika, nabrałem sił.

Wilcze #2
Wilcze #2 © tmxs

Powrót standardowo żółtym szlakiem, z genialną końcówką czyli trasą DH w Babicy - ze sporych hopek, które były tam w tamtym roku pozostało już niewiele. Później jeszcze szybkie "hop" przez Grochowiczną i powrót przez Lutoryż, Boguchwałę, Racławówkę. No to sezon wyryp można teraz uznać za otwarty. Prawdziwa jazda, nie jakieś tam asfalty. Trochę się dojechałem, ale Strava pierwszy raz w tym roku wyliczyła ponad 1000m przewyższenia więc to musi boleć!





Komentarze
kundello21
| 10:22 poniedziałek, 17 marca 2014 | linkuj Nie po to masz nowe hample by zjechac bez nich:p
Trasa ze Jeździłby aż zajezdziłby:d
tmxs
| 10:08 sobota, 15 marca 2014 | linkuj Wilcze jest dobre na wszystko :)
yazoor
| 08:53 sobota, 15 marca 2014 | linkuj He he podobną trasą na Wilcze jechałem wczoraj...też pomny przestróg o sobotnim deszczu;))
tmxs
| 21:52 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj @azbest87 ja to robię tak, że biorę urlop na żądanie (tzw. kacowe) i ogień :)

wilczek127 No w końcu go znalazłem, dobry jest, można ''spaść w przepaść'' :D. Niestety dziś na końcu segmentu zalegało końskie łajno ...
Co do Bani to radzę poczekać aż to przeschnie, bo na razie ślisko jak fix.
wilczek127
| 20:55 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj Widzę że zjechałeś mój okoliczny segment Przylasek-zjazd:) może i ja znowu zacznę zjeżdzać z Bani bo jakoś w tamtym roku nie mogłem się przełamać.
azbest87
| 19:47 czwartek, 13 marca 2014 | linkuj Treściwa trasa:) żeby i ja miał czas tak w dzień pojeździć..
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!