Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
71.00 km 12.00 km teren
03:40 h 19.36 km/h:
Podjazdy:408 m

Retrotrip

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 6

Z racji tęgiego błocka, które opanowało Podkarpackie pola i lasy zwłaszcza w terenach górzystych, wybraliśmy się dziś z Łukaszem na mocno szosową wycieczkę nad zalew w Kamionce. Żeby było zabawniej pojechaliśmy na najstarszych rowerach jakie obaj mamy w posiadaniu. Rowerki rewelacyjnie dawały radę, ale wzbudzaliśmy nimi salwy śmiechu u mijanych pro na wylajtowanych, szosowych "karbą"-ramach. 

Retro-bajki dają radę
Retro-bajki dają radę

Mój rower standardowo wygląda jak by był robiony na bazie osiedlowego trzepaka za to wideł ma z elementami "karbą". Łukasza rower wygląda jak protoplasta wszystkich makro-keszy i nie ma nic "karbą" - ale zapewniam, że jeździ wyśmienicie i pewnie dał by radę pojechać w jakimś remepjdżu :).
Początek jazdy to Kielanówka, Błędowa Żgłobeńska i Trzciana. Stąd trochę szutru i bardzo błotnistej polnej drogi. Breja w tej chwili opanowała teren, na szczęście prognozy pogody mówią, że wszystko ma się ku lepszemu.
Krótki postój w Olchowej i dalej jazda przez Sędziszów Małopolski - całkiem ładne miasteczko, w którym byłem pierwszy raz. Dalej już jazda wysokiej jakości, pustymi asfaltami aż do samej Kamionki. Klimaty bardzo podobne do marcowej wyprawy na Wilczą Wolę, aczkolwiek sam zalew jest dużo, dużo mniejszy. 

Zalew Kamionka
Zalew Kamionka


Wodospad Kamionka
Wodospad Kamionka

Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej drogą szutrową przez miejscowość Ruda i asfaltem do Czarnej Sędziszowskiej. Kamerlany zalew Kamionka jakoś nas swoją wielkością nie zachwycił, zboczyliśmy więc z asfaltu na miejscową kopalnię piachu. Tu jest normalnie prawie jak na Lazurowym Wybrzeżu :).


Łukasz pędzi by skoczyć na bombę w ubraniu
Łukasz pędzi by skoczyć na bombę w ubraniu


Kopalnia piachu w Czarnej sędziszowskiej
Kopalnia piachu w Czarnej sędziszowskiej 

Jest tu wiele większych i mniejszych zbiorników, z których wydobywa się piach. Zaczęliśmy powrót do Rzeszowa drogami technicznymi autostrady A4, które niestety mają to do siebie, że potrafią się nagle urwać gdzieś w dziczy - co dla nas skończyło się jazdą błotnistą, leśną drogą i przeprawą przez przepust dla zwierząt - mimo wszystko fajnie się śmigało pod ten wiatr.

Ranczo koło A4
Ranczo koło A4

Niestety te rejony chyba są dość niebezpieczne skoro można tam znaleźć łuski po amunicji :). Jak nie wilki, niedźwiedzie, buhaje w Beskidzie to broń palna na nizinach ... to jest Podkarpacie czy Dziki Zachód??

Strzelali do nas z AK-47
Strzelali do nas z AK-47

Od Mrowli powrót już standardowo - asfaltem przez Rudną i Miłocin. W Rzeszowie okazało się, że mam kapcia z tyłu ale jakoś dojechałem dopompowując. Fajna wycieczka ale przydał by mi się jakiś inny rower bo od jazdy na Tequeście wszystko mnie boli, a i sam sprzęt jest już trochę złomiasty - np mam wrażenie, że ten długi mostek zrobił się giętki i, że wkrótce się złamie :). Może jakaś wylajtowana karbą-rama?




Komentarze
tmxs
| 21:38 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj No niestety - dziewczyn w bikini nie stwierdzono :).
kundello21
| 21:35 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Masz to swoje lazurowe wybrzeże, ale rolkarek brak i troche wilgotno :P
sebol
| 20:20 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj każdy dziś teren odpuszczał po ostatnich opadach :) każdy się na szose przerzucił ..ale to tylko chwilowe
Tobol23
| 20:08 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj Jak jadę swoim czerwonym panzerem to nie życzę nikomu, żeby znalazł się w tym czasie na kursie kolizyjnym, szczególnie gdy wypinam tylny hampel z wiadomego co niektórym powodu :).
Cannon = działo, no i Jacek widać chyba, że jakbym w ramę załadował pocisk od moźdierza to bym mógł niezły rozpizd zrobić na dzielni.
tmxs
| 18:08 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj Brakuje tylko 2półki na przedzie :). A tak poważnie to sam byłem w szoku jak przyjemny i wygodny to jest rower.
yazoor
| 14:57 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj Czerwony cannondale Łukasza robi wrażenie solidnego parcernika z mega zawiechą na górskie trasy;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!