Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
79.20 km 49.00 km teren
05:10 h 15.33 km/h:
Podjazdy:1290 m
Rozbójnicy:

Jaram się

Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 5

Pogoda odwołała kolejną wyrypę z rzędu. W praktyce okazało się, że wschodnie rejony województwa były dziś do pojechania ale nie ma to znaczenia. Jaram się jazdą moim  nowym/starym rowerem, objeżdżone miejscówki zyskały całkiem nowy wymiar. Ostatni raz tak miałem 5 lat temu podczas "miesiąca miodowego" z fulem gdy się przesiadłem nań z hardaila. Wbicie tych tulei, niby kilka mm różnicy, a wniosło sporo ożywienia w mój skostniały "związek" z Forcem. Powiew świeżości. Krocząc chwiejnym krokiem drogą ryzykownych porównań muszę napisać, że Forc z oziębłej dewotki zmieniła się w chętną do zabawy, wyuzdaną tygrysicę. Z materialnych rzeczy w życiu większą przyjemność niż jazda tym rowerem sprawia mi jedynie spożywanie zawartość mojego barku. Prawie zaczynam rozważać rezygnacje ze zmiany starej, sprawdzonej maszyny na świeżą młódkę. To, że czasem rama za bardzo jęczy przestaje mieć znaczenie :). A może te tuleje działają jak placebo? A może to kryzys wieku średniego? Nie wiem - grunt, że dobrze się bawię.
Dziś z chłopakami wybrałem się na Wilcze. Wiadomo - standardowa "pielgrzymka" na najbliższy Rzeszowa ołver-500metrowiec raz w sezonie musi się dokonać. Z tym, że dziś Wilcze było celem drugorzędnym, bo przede wszystkim mieliśmy się dobrze bawić. I tak oto dojazd na Wilcze zajął nam ponad 40 km :D. To jedna z najdłuższych tras na Wilcze w historii. Za to dziś zaliczyliśmy kilka ciekawych miejscówek:
- żółty z Łanów do Tyczyna
- strava-segment Przylasek zjazd
- fenomenalną drogę z Przylasku do Straszydla, którą dziś pokazał mi Seba
- Banię, gdzie zawitałem w poszukiwaniu strava-segmentu "Korzenie" - zjechaliśmy super zjazd po korzeniach ale to chyba nie było to
- zjazd z Wilczego
- zjazd DH Babica
Sporo się wytłukliśmy w ciężkich, błotnych warunkach. Dobry trip. Dzięki chłopaki za cierpliwość. Na szczęście zdążyliśmy przed burzą - zaczęła się 15 minut po tym jak wszedłem do mieszkania. Fotorelacja:

Z morza tyczyńskich traw wyłania się Seba
Z morza tyczyńskich traw wyłania się Seba

Goście jadą, nie czekają
Goście jadą, nie czekają

Reverb team?
Reverb team? Ta sztyca to już PODKARPACKI STYL

Trzech mrocznych typów spod ciemnej gwiazdy
Trzech mrocznych typów spod ciemnej gwiazdy

Na koniec jeszcze się pochwalę, że zaliczyłem pierwszy Strava-czeledż w życiu. Majowy klimbing-czelendż zaliczyłem z wynikiem 6,837 m w pionie w dniach 9-31 maj, na co potrzebowałem przejechać około 400 km. Śmieszna ta zabawa ale motywuje.





Komentarze
tmxs
| 22:46 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj W sumie to nie wiem, bo jak trzeba tropić węża na podjeździe to ja już od dawna pcham ;). Na zjazdach lubię wybierać kreatywne, kręte linie a węże to nie takie wolne stworzenia - najszybsze osiągają ponad 20km/h czyli coś jak taki Janusz bez skila jak ja ;). Z górki oczywiście.
tompi
| 14:50 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Mi się wcześniej zdawało, że węża to można tropić na podjeździe, na zjeździe to chyba jakiegoś zająca, bądź innego szybkobiegacza.
tmxs
| 07:42 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Tropiliśmy węża śladem najlepszych zjazdów ;)
tompi
| 20:09 niedziela, 31 maja 2015 | linkuj Na Wilcze tylko 40 km, to musieliście jakimiś skrótami jechać :D
yazoor
| 16:09 niedziela, 31 maja 2015 | linkuj Ja też się jaram, taką jazdą i takim terenem oczywiście :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!