Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.50 km 16.00 km teren
02:25 h 16.34 km/h:
Podjazdy:395 m
Rozbójnicy:

Testy ... piwne

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 2

Przejażdżka z Sebą. Na Babiej Górze w Niechobrzu takie coś się odbywało:

Na zajawce
Na zajawce


 


Tymczasem w sobotę dostałem od Pawła 2 bieszczadzkie piwa marki Ursa. Piwo co prawda nie jest moim alkoholem pierwszego wyboru ani nawet drugiego ale jak coś jest bieszczadzkie to trzeba spróbować. W końcu w Bieszczadach robią same dobre rzeczy, np serial Wataha, niebieski szlak z Łopiennika do Baligrodu, czy schody na Tarnicę. No to zdrowie.

Pierwsza butelka: Ursa Rozbawiony, a może raczej (wnikliwiej spoglądając na etykietę po spożyciu) RoY Zbawiony - bardzo lekkie, jasne piwo, praktycznie bez goryczki, przyjemne, orzeźwiające. Myślę, że idealnie nadało by się do przepijania bimbru - dla kobiet oczywiście. Gdyby jakiś mężczyzna w mojej obecności przepijał bimber, którym częstuję - uznał bym to za zniewagę.

Ursa - Rozbawiony
Ursa - Rozbawiony

Ursa - Deszcz w Cisnej - ciemne piwo, które najlepiej okresił Paweł - smakuje jak byś pił kiełbasę z grila. Kiełbasa i procenty to moje ulubione połączenie także smakowało mi.

Ursa - Deszcz w Cisnej
Ursa - Deszcz w Cisnej

Na pewno to lepsze niż typowa masówka koncernów piwowarskich. Słyszałem, że te piwa są drogie ale ja je dostałem za darmo, więc tego aspektu nie poruszam. Trzeba im przyznać, że butelki mają bardzo ładne. Chętnie spróbuję innych rodzajów, a Ursie życzę jak najlepiej.


Komentarze
tmxs
| 12:54 środa, 22 lipca 2015 | linkuj Miałeś dobrą motywację :). Ewentualnie puściło skumulowane zmęczenie z jazdy kilka dni pod rząd.
MUZYKSS
| 12:48 środa, 22 lipca 2015 | linkuj Dziwnie z tą formą, w jeden dzień nie jestem w stanie objechać bloku dookoła, wczoraj jak się rozjechaliśmy miałem sprint do samego domu aż brakowało przelożeń.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!