Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.90 km 0.00 km teren
02:21 h 17.83 km/h:
Podjazdy:340 m
Rozbójnicy:

Słabieńko

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 13.02.2016 | Komentarze 2

Za bardzo nie miałem wyboru - albo jazda w sobotę rano albo kolejny weekend bez roweru. Mimo psiej pogody wybrałem to pierwsze i jeszcze zmusiłem do współudziału Łukasza. Po 1.5 tygodnia bez roweru i przebytej infekcji noga mi nie podaje i reaktor nie grzeje. Plany miałem ambitne ale mizerna dyspozycja i co chwile padający deszcz je zweryfikowały. Dla mnie ta jazda to było typowe męczenie wora i kończ waść wstydu oszczędź - nie mogę się nadziwić, że wyszło aż 40km. Z trudem dotarłem do domu, mam nadzieje, że to minie :D.


Komentarze
tmxs
| 17:47 niedziela, 14 lutego 2016 | linkuj Oby :)
yazoor
| 10:24 niedziela, 14 lutego 2016 | linkuj Minie, minie po pierwszej beskidzkiej wyrypie ;))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!