Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
18.50 km 0.00 km teren
01:15 h 14.80 km/h:
Podjazdy: 77 m

Reverb skończył się na kill them all

Wtorek, 8 marca 2016 · dodano: 08.03.2016 | Komentarze 1

Wybrałem się dziś przewietrzyć trochę Trancea. Nie jeździłem na nim 2 miesiące. Powinienem unikać takich przerw bo po takim czasie jeżdżenia na sztywniakach mulistość fula jest wręcz przytłaczająca. Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że zawieszenie maestro nie pompuje przy pedałowaniu to śmiechem zabiję! Do sztywnych szosowych podjazdów bez włączenia platformy w damperze nie podchodź. Dziś krótka przejażdżka mająca na celu regulację ciśnień w kołach i amorach. Czuję, że mogę w końcu wrócić do kiery o małym wzniosie.
Była to też pierwsza jazda na nowej sztycy. Zamieniłem Giant Contact Switch 2015 na ... Giant Contact Switch 2016. Beka? Przecież RockShox Reverb jest królem a cała reszta obsysa. Tak myślałem przez parę lat to teraz już nie koniecznie. Zebrałem o tym garść przemyśleń, którymi teraz chciał bym się podzielić.

Gianta Connecta 2015 wyżebrałem za darmo gdy kupowałem nowy rower. Ta sztyca na 1 rzut oka reprezentuje biedę i wygląda paździeżowo - miałem ją więc w głębokiej pogardzie. No ale skoro dostałem za darmo to wziąłem. Docelowo miałem wymienić ją na Reverba Staeltha, jak tylko finansowo się trochę odkuję. Tymczasem już pierwsze jazdy przekonały mnie, że ta sztyca śmiga lepiej niż mój stary Reverb! Udało mi się znaleźć 2 zasadnicze wady:
- kiepskie jarzmo na 1 śrubę - siodło potrafiło zmieniać kąt podczas jazdy, w najmniej odpowiednich momentach. Sprawę załatwiło skręcenie jarzma z użyciem pasty zwiększającej tarcie
- tylko 100mm skoku - niby tylko 2.5 cm mniej niż reverb ale przy ramie Lce robi to sporą różnicę. Ustawienie wysokości siodła to w tym przypadku kompromis - albo za nisko przy podjeżdżaniu albo za wysoko na zjeździe
Gdy dowiedziałem się, że Connect 2016 ma być pozbawiony tych wad to wiedziałem że kupię. No i faktycznie - sztyca ma solidne jarzmo na 2 śruby jak Reverb i jest dostępna w 3 wersjach: 100, 125 i 150mm. Sebek mi ją założył i jestem bardzo zadowolony. Zobaczymy jak będzie dalej ale na razie jaram się jak oznaczeniem zielonego szlaku na Połomę! ;)

Giant Connect 2015


Ok ale jak to się ma do Reverba? Oto 6 przyczyn dla których Connect jest lepszy od Reverba:

1. Cena - RockShox to bandyci w białych kołnierzykach, łupią tych biednych mtbowców nie od dziś. Nowy (taki z pudełkiem, nie zdemontowany z nowego roweru) Reverb Stealth  z dolnym prowadzeniem przewodu o średnicy 30.9 kosztuje jakieś 1300-1400 zł. Nowego Connecta można dorwać za 50-60% tej ceny. Pomyślcie tylko ile zostaje na testowanie etanoli.
2. Kupując Reverba musisz zadecydować, czy chcesz sztycę z dolnym prowadzeniem przewodu, czy kabel przy jarzmie. Oczywiście wersja Stealth jest droższa. Connect nie ma tego problemu, jest dwa-w-jednym a konwersja polega na przełożeniu linki i odwróceniu wewnętrznego kardridża - zajmuje około 15 minut i może ją zrobić każdy i to nawet na trzeźwo.
3. Kupując Reverba musisz się zdecydować na manetkę prawą lub lewą. Manetka Connecta jest uniwersalna.
4. Manetkę Reverba bardzo łatwo uszkodzić zahaczając o coś albo nierozważnie stawiając rower do góry kołami. Oczywiście manetka do Reverba kosztuje majątek. Manetka Connecta jest praktycznie niezniszczalna.
5. W Connect sztyca z manetką jest połączona zwykłą linką i pancerzem jak do przerzutek. Reverb ma specjalny, hydrauliczny przewód, który oczywiście jest KOSZMARNIE drogi (150 ziko to badziewie bangla, rokszoks powaliłooooo?). Do tego płyny, zestawy odpowietrzające itp, itd. Nokaut.
6. Budowa wewnętrzna Reverba jest dość skomplikowana. Dużo tam uszczelek, ślizgów. Oczywiście to wszystko w oryginale jest KOSZMARNIE drogie (zaskoczeni?). Niektórzy, jak np serwis Wicha we Wrocławiu, dorabiają te elementy we własnym zakresie ale mimo wszystko serwis jest skomplikowany. Connect w swoim wnętrzu ma nierozbieralny kardridż. Jak się coś zepsuje trzeba ten kardridż wymienić, co można zrobić samemu w 10 minut. Trudno powiedzieć co wychodzi taniej ale wg mnie to plus dla Connecta za banalny serwis.

Właściwie jedyną przewagi Reverba nad Connectem to: waga (Connect jest jakieś 100 gram cięższy) oraz to, że Reverba kują w wielu średnicach a Connect to tylko 30.9. Także przy montażu w większej dziurce trzeba kombinować z adapterami.
Reverb to nadal świetna sztyca. Niestety polityka cenowa firmy RockShox zmusza do szukania tańszych alternatyw. Oczywiście o prawdziwej wartości Connecta pogadmy za 2 konkretnie przejeżdżone sezony ale na razie wygląda to bardzo obiecująco. Tak to sobie rozkminiłem przy szklaneczce Dżoniego Habela -DYNÓW FINEST, SINGLE MELT & BARREL.



Komentarze
MUZYKSS
| 10:08 czwartek, 10 marca 2016 | linkuj Kartridż do Switcha $55 + ship
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!