Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
43.00 km 20.00 km teren
02:50 h 15.18 km/h:
Podjazdy:802 m
Rozbójnicy:

Whyte T-129 S

Piątek, 28 lipca 2017 · dodano: 28.07.2017 | Komentarze 2

Ostatnimi czasy uczyniłem z mojego Tranca taką niemalże endurówkę. I choć w górach taka konfiguracja sprawdza się wspaniale, to jeżdżenie tym rowerem po rzeszowskiej okolicy to męka okrutna. Zacząłem więc łakomie spoglądać w kierunku fuli o mniejszym skoku na nawet hardtaili. Gdy więc pojawiła się możliwość przetestowania takiego roweru nie to wahałem się. Dzięki uprzejmości wielce szanownego kolegi Pawła z Bikershop Rzeszów w moje sękate łapska trafiła maszyna niemal już legendarnej marki WHYTE, model T-129-s. 


Po dostosowaniu go po siebie ruszyłem pojeździć trochę po okolicy. Szczerze pisząc to z podjeżdżaniem tym rowerem szału nie ma, zamula podobnie jak trance. No ale w końcu to prawie 15kg full. Za to kolorystyka i kształty ramy ewidentnie zwracają uwagę napotkanych, młodych pań. Trafił do mnie rozmiar ramy L, trochę za długi. W M-ce mógłbym się zakochać, a na Lce .... trudno kochać jak łupie w kręgosłupie. Młynek trochę za twardy, w drugą stronę znowu brakuje żeby dokręcić nawet na łagodnych zjazdy. A zjeżdża to naprawdę dobrze, jest mega stabilne i zachęca do zabawy. Amor ładnie pracuje - całym skokiem. Hamulce do dupy. I Duże koło lepiej toczy się po gruzie. m więcej na nim jeździłem tym bardziej mi się podobało. Generalnie zajebisty rower, niestety drogi i nie aż tak uniwersalny jak się spodziewałem. Nie wiem czy nie lepiej zamiast jednego takiego roweru do wszystkiego mieć kombo - endurówkę + jakiś fajny sztywniak o górskiej geo na lokalne wypady.






Komentarze
tmxs
| 10:09 poniedziałek, 31 lipca 2017 | linkuj Na prostych gładkich, dzidach, szutrach szybszy whyte, ale im więcej i im większe korzenie i kamienie tym lepiej się zjeżdża jedna na 160 skoku. Ostatecznie i tak wszystko zależy od jeźdźca ;)
wilczek127
| 18:16 sobota, 29 lipca 2017 | linkuj Już myślałem że kupiłeś :P Ostatnie zdanie wpisu jest największym zmartwieniem rowerzysty, kupić jeden do wszystkiego czy dwa całkiem różne. A który będzie szybszy na zjazdach, Trance czy Whyte?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!