Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
11.80 km 11.00 km teren
01:00 h 11.80 km/h:
Podjazdy:352 m
Rozbójnicy:

Sam

Sobota, 29 lipca 2017 · dodano: 31.07.2017 | Komentarze 2

Ciąg dalszy testów łajta. Dziś z Sebkiem jeździliśmy po enduro lajnie, zamieniając się rowerami. Wniosek jeden: jest twardo. Na  tym jedynym na świecie, niemalże płaskim segmencie z enduro w nazwie, gdzie człowiek przyjeżdża się zrelaksować i płynąć, na whyte dzwonią plomby. Amortyzacja pracuje pełnym zakresem i często przelatuje przez skok, nawet przy sagu rzędu 15%. Z przyjemnością przesiadałem się na Sebkowego rejna.  Fajny ten rower ale jak nawinął Sebek - trzeba by trochę na nim pojeździć żeby go docenić, zapomnieć jak pracuje 160mm itp. Mimo wszystko żal mi się było rozstawać z tą maszyną. Jeszcze bym potestował.

A na koniec chciałem jeszcze wrzucić coś takiego:



 Także taki kamyczek do ogródka tych co twierdzą, że bez wpinania się w strzemiona jak kowboj na rowerze to się nie da.




Komentarze
tmxs
| 08:41 wtorek, 1 sierpnia 2017 | linkuj heh, czasem jak sam siebie czytam to wydaje mi się, że 100% tekstu rozumie tylko ze 4 osoby, albo nawet i tylko ja ;)
grigor86
| 20:52 poniedziałek, 31 lipca 2017 | linkuj Ciekawie brzmi ten endurowy slang :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!