Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.84 km 25.00 km teren
04:56 h 8.08 km/h:
Podjazdy:1634 m
Rozbójnicy:

Mały

Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 19.08.2019 | Komentarze 2

Udało się wyrwać na kolejną wyrypę, w ten długi, sierpniowy weekend. Co roku próbuję przynajmniej raz odwiedzić rejon górski w jakim jeszcze nigdy nie byłem. Tym razem wypadło na Beskid Mały. Jakoś nie było mi tu po drodze, zawsze go objeżdżałem. Na niewielki rekonesans Małego ruszyliśmy z Pawłem z miejscowości Rzyki koło Andrychowa. Podjeżdżaliśmy początkowo "Szlakiem Białych Serc" ale szybko nas znudził i przeraził mnogością podążających nim turystów, więc daliśmy się skusić na podejście wypatrzonym w krzakach, motokroswym dzikusem. Oczywiście nie obyło się bez wypychu po stromej ścianie przez krzaki, ale dość szybko dotarliśmy pod schronisko Leskowiec, skąd na sam Leskowiec (918mnpm) jest już bardzo blisko. 

Schronisko Leskowiec
Schronisko Leskowiec

Bo krótkim relaksie w ciekawym punkcie widokowym, oraz spotkaniu z endurowcem w skarpetach w różowe serduszka, ruszyliśmy w dalszą drogę czerwonym szlakiem na południowy zachód. Szlak ten ma nawet kilka fajnych momentów.

Miejscami było ciekawie

Takie beztroskie pasmowanie trwało aż do rozdroża Anula, w okolicy Łamanej Skały. Stąd wybraliśmy się nieoznakowaną, wąską ścieżką w kierunku Groty Komonieckiego. Muszę przyznać, że był to bardzo ciekawy zjazd. Bardzo wąska, techniczna ścieżynka, ze sporą liczbą uskoków. W drugiej części, po przekroczeniu szutrówki zjazd jest naprawdę srogo nachylony. Było lekko mokro i w jednym miejscu leciałem już tak, że nie było opcji zatrzymać się bez konkretnego przyziemienia. 

Miejscami było stromo
Miejscami było stromo
HOOOPA
HOOOPA

Oj warto zrobić ten zjazd będąc w Małym, choćby i dlatego, ze grota do której prowadzi jest dość ciekawym miejscem. Nie spotkałem jeszcze podobnego w Beskidach. Dobre miejsce do biwakowania, posiada również wbudowany prysznic. Można go wypatrzeć na poniższym zdjęciu:

Grota Komonieckiego
Grota Komonieckiego

Powracamy na pasmo i dalej lecimy na zachód. Mijamy wyciąg Czarny Groń, docieramy do Potrójnej (883mnpm), która jest ciekawym miejscem widokowym, trochę o połoninowym klimacie.

Czarny Groń
Czarny Groń
Relaks na Potrójnej (883 mnpm)
Relaks na Potrójnej (883 mnpm) 

Dalej już odpalmy TrialForks i podążamy szlakiem lokalnych dzikusów wytyczonych przez miejscowych enduro-patoli. Na pierwszy ogień idzie Jawornica DH. Początek zawalony drzewami ale dalej jest już całkiem spoko, mimo zalegających gałęzi. Poziom trudności niebieski, więc nie oczekiwałem tu niewiadomo czego, ale muszę przyznać że to była dość przyjemna zwózka w dół. 
Następnie wracamy w rejony Potrójnej.

Gołębiówka
Gołębiówka

Atakujemy zjazd "Potrójna Upper". Piękna, dzika wąska ścieżka, w klimacie wcześniejszego zjazdu do groty. Polecam! Następnie zjeżdżamy "Potrójna Lower" - też całkiem spoko, ale jednak już poziomo niżej niż poprzednie zjazdy. Mieliśmy jeszcze raz atakować Leskowiec, żeby zjechać czarnym szlakiem pieszym ale trochę ciśnie nas czas, więc kończymy wyjazd. Trip dość lajtowy, ale było parę momentów, że dał popalić zarówno w górę jak i w dół. Mały zaliczony, było ciekawiej niż się spodziewałem, może kiedyś tu wrócę. Fajnie, że w końcu udało się zgrać ze Stylemem na wspólny wyjazd, bo po tylu latach wspólnych melandży jakoś nam w tym sezonie nie po drodze :D.


Komentarze
tmxs
| 21:03 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Na odpowiednim rowerze, te zjazdy nie są takie bardzo złe. W Beskidzie Małym fajne jest to, że można sobie tam pojeździć na luzie, turystycznie, względnie łagodnymi ścieżkami, ale jak ktoś szuka "kłopotów" to też je znajdzie. Ale w wielkim świecie profesjonalne enduro wychodzi jednak dużo dalej:
https://www.youtube.com/watch?v=1rQ8LhisdNw

:)
grigor86
| 21:57 sobota, 24 sierpnia 2019 | linkuj Wy z tymi waszymi maszynami, to rzeczywiście uprawiacie prawdziwe MTB. Jeździcie takimi ścieżkami, że mi kopara opada. Jest tam pięknie, ale ja pewnie nie odważyłbym się tamtędy jechać, no chyba że z takim przewodnikiem jak Ty :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!