Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.00 km 25.00 km teren
03:11 h 18.85 km/h:
Podjazdy: m

Teren, teren, tereeen!

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 5

Po całym tygodniu zamuły miałem apetyt na JAZDĘ. Na konkretną JAZDĘ w terenie, nie jakieś tam asfalty. Postanowiłem, że jadę w ten teren nawet sam. Zacząłem od terenowego podjazdu na Słoneczny Stok, potem zjechałem do Bzianki i ruszyłem polnymi drogami w kierunku Trzciany. No ale może zacznę od dobrych wieści: w terenie jest sucho :D ! Tzn tak idealnie sucho nie ma, w lasach pewnie jest gorzej ale okołorzeszowskie pagóry są w 80% suchutkie. Piszę to wszytko bo ostatnio ciężko mi znaleźć ekipę do nocnej a warunki naprawdę sprzyjają.
Słońce zachodziło:

Zachód Słonca nad Trzcianą © tmxs


W Trzcianie pod przekaźnikiem stwierdziłem, że zamiast zjeżdżać, krótkim, znanym zjazdem terenowym w kierunku Błędowej Zgłobeńskiej to zjadę w kompletnie nieznaną ale zachęcającą ścieżką w kierunku Nockowej. Trochę się wahałem, bo noc, bo nieznany teren, bo sam itp ale się opłaciło - ominąłem fajną traską zarówno Trzcianę jak i Nockową - i wyjechałem na asfalt dopiero w Woli Zgłobeńskiej. Licząc od Bzianki to będzie jakieś prawie 15 km non-stop terenem. I to jakim! Po zimie te gładkie polne drogi po których jeździliśmy jesienią zamieniły się w zryte przez dziki i ciężki sprzęt, pełne kolein, lejów po bombach potwory :). Zawieszenie było w 7 niebie. Ostatni km zjazdu przed Wolą Zgłobeńską, klika minut po zapadnięciu zmroku z dużą szybkością bo wyboistej polnej drodze na długo zostanie w mojej pamięci, do teraz jeszcze poziom endorfin nie opadł :). Muszę zrobić tę trasę w odwrotnym kierunku.
Z Woli Zgłobeńskiej pojechałem jeszcze czerwonym szlakiem na Krzyż Milenijny, zjechałem terenem do Mogielnicy, i potem z Boguchwały terenem (a jakże!) wróciłem przez Racławówkę do Rzeszowa. Po czymś takim nieprędko znowu wsiądę na mój drugi, bardziej szosowy rower :).
Kilometraż z tej wycieczki zawiera 9km, które zrobiłem w czwartek po mieście ale nie chciało mi się robić osobnego wpisu.

Na koniec jeszcze trailer filmu, którym jaram się jak nastoletni dirtowiec pierwszą wygrzebaną hopką:


Premiera wkrótce, w końcu godny następca genialnych The Collective, ROAM, Seasons czu Follow Me.


Komentarze
tmxs
| 07:32 czwartek, 12 kwietnia 2012 | linkuj No właśnie pogoda się psuje, ja dziś jadę raczej na pewno - ale ze względu na deszcz raczej nie gdzieś daleko, żeby można było wrócić w razie ulewy - chyba pojadę do Woli Zgłobeńskiej i zrobie trasę z wtorku w odwrotnym kierunku.
kundello21
| 19:17 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj Pogoda mówi, że ma być odrobinka deszczu. Za to sobota zawalona deszczem :(
kundello21
| 19:16 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj No to może faktycznie nocna jazda na wilcze :) ale to trzeba już ekipę zbierać
tmxs
| 07:48 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj W czwartek bardzo chętnie - chociaż prognozy straszą jakimś opadem. Możemy zrobić tak by terenowy odcinek tej trasy przejechać w przeciwnym kierunku - może być zabawnie, np przy zjeździe do Bzianki na drodze są porozwalane spore asfaltowe głazy :). Ewentualnie możemy jechać gdzieś w las np na Wilcze albo na Łańcut terenem. Co do jazdy rano to raczej nie bardzo, ciężko mi wstać przed 8 ;).
kundello21
| 07:36 środa, 11 kwietnia 2012 | linkuj Kurde, ale żałuję... ale nie mogłem.
To w czwartek może powtórzymy to w większej grupce? :)
Ja rano byłem pocisnąć sobie w tereniku, ale rano to Ty nie możesz... chyba że możesz?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!