Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
77.00 km 45.00 km teren
04:30 h 17.11 km/h:
Podjazdy: m

Rider on the Storm

Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 3

Rano była taka pogoda, że chciałem sobie coś pokręcić na luzie, zaczęło się pięknie, a skończyło się na tym, że musiałem uciekać przed burzą. Postanowiłem pojechać trasą jaką w tamtym roku pokazał mi Kundello - czyli na Strzyżowsko-Sędziszowski Obszar Krajobrazu Chronionego, terenem oczywiście. Do rezerwatu Wielki Las pogoda była idealna:
Relaks w Wielkim Lesie © tmxs


Od zjazdu z Kamieńca zaczęło się psuć:

Pogoda zaczęła się psuć © tmxs


Fajnie się tam jeździ, eleganckie dróżki polne, leśnie, fajne widoki na okoliczne pasemka górek.

Tablica © tmxs


Przed zjazdem do Łętowni wydawało mi się, że nie wrócę z tej wycieczki suchy:

Coraz gorzej :) © tmxs


W Łętowni chciałem wskoczyć na żółty szlak w kierunku Czudca, niestety przegapiłem wjazd i dojechałem aż do stoku narciarskiego. Nie chciało mi się wracać ani podjeżdżać asfaltem, więc po prostu wepchałem rower na górę. Stok w Strzyżowie, czyli miejsce epickich wyczynów Piotrka i Pawła, wygląda teraz tak:
Stok narciarki w Strzyzowie © tmxs


Po paru km wbiłem na żółty szlak i zacząłem zjeżdżać w kierunku Nowej Wsi. Po lewej waliło piorunami, po prawej lało ale ja miałem szczęście i jakoś objeżdżałem te deszczowy chmury. W głowie zaczęła mi grać stara piosnka The Doors "Riders on the Storm", choć to całkiem nie moje klimaty :D.
W Czudcu chyba przeszła konkretna ulewa ale jak tam dojechałem to już było po wszystkim. Farta miałem jednak tylko do czasu - w górnym Niechobrzu przez chwilę miałem okazje odczuć co na meteo.pl nazywają opadem konwekcyjnym :), na szczęście schroniłem się pod wiatą, a po chwili przeszło. Miałem jechać na Grochowiczną ale pogoda dalej była niepewna więc zjechałem terenem na dół Niechobrza i asfaltem wróciłem do domu.


Komentarze
mrozin
| 20:57 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Sporo terenu, elegancka objazdówka! pozdr.
Petroslavrz
| 19:17 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Ja dziś oglądałem te burzowe chmury i ich rozwój z pracy.
Zgadzam się z tym co napisał Piotrek :) Super wycieczka.
kona
| 16:50 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Super wycieczka:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!