Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.00 km 5.00 km teren
02:08 h 20.62 km/h:
Podjazdy: m

Ukryte skarby

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 2

Wybrałem się dziś na rower. Jazda mocno asfaltowa po najbliższej okolicy: Kielanówka, Nockowa, Zgłobeń, Krzyż Milenijny, Mogielnica, Boguchwała - nie bardzo jest o czym pisać. Może tylko wspomnę, że towarzyszył mi syn marnotrawny bikestats.pl] :).

Korzystając z okazji, że nie ma o czym pisać to wspomnę o czymś o czym chciałem zrobić wpis już dawno - o mojej latarce do nocnej jazdy. To jeden z moich lepszych zakupów, gdyby nie ten sprzęt to przez większość roku moja jazda była by ograniczona tylko do weekendów. Zestaw startowy, który zakupiłem:
- obudowa SolarForce L2P
- dioda 750lm Cree XM-L o neutralnej barwie światła
- moduł XM-L T5 4B, tryby 5%, 25%, 50%, 100%
- uchwyt rowerowy LedLenser
- 2 akumulatory Li-ion Panasonic NCR 18650 2900mAh
Dodatkowo w obudowie są specjalne patenty dociskające baterie tak, żeby nie przerywała przy szybkiej jeździe w ciężkim terenie. Sprzęt użytkuję już prawie rok i jestem z niego bardzo zadowolony. Na 5% mocy latarka ogarnie każdy asfalt i będzie świecić baaaardzo długo. Na 100% spokojnie można lecieć w trudnym ternie jak w dzień koło 40-50 km/h.
Dlaczego teraz o tym piszę? Po jednej z jesiennych nocno-błotnych masakr terenowych z ekipą wyprałem jeden z akumulatorów razem z kurtką :). Jazda na 1 akumulatorze to trochę bieda i czasem musiałem po prostu oszczędzać światło, jak podczas niedawnej nocnej jazdy na Wilcze. Koszt takiego akumulatora to około 30 zł,
Paweł K. powiedział mi kiedyś, że takie aku można znaleźć w bateriach laptopowych. Przypomniałem sobie, że mam startego laptopa ze spaloną płytą głowną ale sprawną baterią. 20 sekund zabawy z nożem i moim oczom ukazały się takie oto skarby:

Ukryte skarby © tmxs


Pozyskałem 9 takich akumulatorków:

Sony Fukushima :) © tmxs


Co prawda są to aku typu 17670 czyli pojemność penwie ma około 1200-1400 mAh ale mam to za darmo w dużej ilości więc nie narzekam. Średnicę przekroju ogniwo też ma mniejszą niż akumulator typu 18650, dlatego dla pewności będę musiał zrobić trochę owijki z taśmy żeby nie latało na co ostrzejszych zjazdach. Co ciekawe - bateria przeleżała w szafie 6 lat, mimo tego od razu po demontażu, bez ładowania, każde ogniwo dawało radę świecić w latarce na 100% mocy co potwierdza główną zaletę akumulatorów li-on czyli pomijalnie niski stopień samorozładowania. Z takim zestawem to mogę jeździć całą noc:
Ultimate nightride toolkit :) © tmxs


Nie potrzebuję aż tyle akumulatorów więc pewnie rozdam kilka gratisów wśród nocnych akrobatów z ekipy :).
W poniedziałek spodziewam się haka do Gt Force, a więc wszystko wróci do normy.


Komentarze
kundello21
| 20:09 piątek, 25 maja 2012 | linkuj Na jutro przygotuj pół kilo prundu :P
Petroslavrz
| 06:53 poniedziałek, 7 maja 2012 | linkuj idę zmolestować starego laptopa :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!