Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
74.00 km 55.00 km teren
04:11 h 17.69 km/h:
Podjazdy: m
Rower:

0 < 3 < 7

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 2

Przy takiej pogodzie jak była w sobotę to nic jak tylko na rower! Ustawiłem się z Pawłem z rana, przeskoczyliśmy przez Grochowiczną i zawitaliśmy do Czudca po Michała. Michał miał być dziś naszym przewodnikiem i pokazać nam nam najlepsze terenowe kąski w okolicy. Jednak nie ma to jak jazda z 'tubylcami' - miejsca, które odwiedziliśmy dodaję do zbioru obowiązkowych do jak najczęstszego ujeżdżania i to z wyróżnieniem! No ale po kolei. Z Czudca ruszyliśmy długim, polnym podjazdem na Wielki Las.
Podkarpacki styl cz 1 © tmxs


Jakoś nigdy nie mogę się napatrzeć na okolicę jak tu jestem, a co dopiero w taki dzień przy takiej pogodzie. Jesień powoli zaczyna się panoszyć ale jeszcze wciąż daleko do najgorszej części sezonu (czyli do zimy). 4 km podjazdu mija dość szybko i docieramy do granicy Pstrągowej.

Gotowi na zjazd! © tmxs


To już okolice parku krajobrazowego, trochę mi już znane, ale Michał pokazuje nam całkiem nową drogę do centrum Pstrągowej. Widoki fantastyczne ale zjazdy są takie dobre, że nie mam ochoty się zatrzymywać i robić zdjęć. Po drodze Paweł znajduje nowy dom :).

Rebike.pl oddział zamiejscowy, czynne 9-17 w ciepłe pogodne dni © tmxs


Ambonka na pełny wypasie - zamykane drzwi, okna, wykładzina ... full inclusive, na bogato. Po krótki posiłku chcemy jechać dalej ale okazuje się, że przebiłem dętkę! To już chyba 8 guma w tym sezonie - nieźle. Jak ja nie cierpię zmieniać dętki! Na szczęście udaje mi się zagadać Pawła, który wykonuje za mnie najgorszą część - tzn pompowanie :) - DZIĘKI!

Podkarpacki styl cz 2234234234234, mógłbym tak bez końca © tmxs


Jedziemy dalej na wzgórze nad Łętownią-Strzyżowem. I tu Michał pokazuje nam jedną z lepszych trasek w okolicy - 3km prawdziwie miodnej jazdy po leśnej drodze, miejscami singlu. 3km to może mniej niż 7 km :) ale też więcej niz 1km albo zero km, więc nie narzekam - jechało się po prostu pięknie. Miejsce ma dodatkową zaletę - bardzo łatwo podjechać z powrotem na start asfaltem by zacząć całą zabawę do nowa. Polecam a dla chętnych gps track.



Przewyższenie może nie powala ale nie chodzi po przewyższenie ale o jazdę na prędkości po korzeniach między drzewami :). Po przejeździe zaczynamy powoli wracać w stronę Rzeszowa. Myślałem, że pojedziemy dobrze znanym mi żółtym szlakiem do Nowej Wsi ale Michał prowadzi nas czymś znacznie lepszym - dłuższą i o wiele ciekawszą drogą polną do Zaborowa. Pod koniec naprawdę stromy szutrowy zjazd.
Następnie Góra Zamkowa - znałem to miejsce z przejazdu żółtym szlakiem i podobało mi się ale okazuje się, że ta miejscówka kryje o wiele więcej dobra. Strome zjazdy i podjazdy, kręty singiel na koniec, trzeba odwiedzać to wzgórze częściej a najlepiej to chciałbym mieć coś takiego pod domem. Jeszcze dodam, że poznałem zajebisty singiel z Grochowicznej do Czudca (tym razem pokonaliśmy do pod górę) i na koniec z Pawłem znaleźliśmy fajną, alternatywną trasę na Grochowiczną z Lutoryża. Choć tempo chłopaków czasem dało mi popalić to warto było spędzić sobotę w taki sposób :).


Komentarze
kundello21
| 16:53 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj Orajuśku :) Musimy klepać tą trasę wzdłuż i wszerz i nazad :P
Mic
| 21:00 niedziela, 30 września 2012 | linkuj po takim wpisie aż chce mi się jechac;D mimo że dziś ledwo wisiałem na kierownicy
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!