Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
38.00 km 15.00 km teren
02:05 h 18.24 km/h:
Podjazdy: m

Słocińska dziczyzna

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 0

Deszcz na szczęście nie pokrzyżował moich planów i udało się wybrać na krótką przejażdżkę. Najpierw pokręciłem się trochę po Słocinie, potem zjechałem do Chmielnika. Podjazd pod Magdalenkę mnie trochę rozruszał. Z Magdalenki zjechałem do Chmielnika i zacząłem zjeżdżać do Malawy przez północno-wschodnią część lasu słocińskiego. Początek był niezły, problemy zaczęły się gdy wpadłem na żółty szlak - odcinek przed samymi polami. Najpierw zwalone drzewo w poprzek drogi, potem wielka kałuża błota, przed którą musiałem hamować. Być może to uratowało mnie przed śmieszną przygodą - dźwięk hamulców spłoszył dzika przy wodopoju jakieś 40m dalej :). Mam niebywałe szczęście do spotykania tych stworzeń, spotkałem już dzika w lesie, spotkałem już dziki na polach, raz nawet wzięto mnie za dzika, w sumie to się już do takich incydentów przyzwyczaiłem :). Ogólnie na Słocinie mnóstwo dziczyzny - oprócz dzika widziałem chyba z 8 saren. Może pora zostać myśliwym.

Kilka dni z życia pro-ridera w telegraficznym skrócie, niektórzy to mają ciężką robotę :):



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!