Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
53.00 km 25.00 km teren
03:38 h 14.59 km/h:
Podjazdy:1178 m
Rozbójnicy:

Szlakiem pękniętych gum

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0

Dziś mój wieprzowóz zawitał do Birczy, małej miejscowości na Pogórzu Przemyskim. Tym razem z Wilczkiem .Plan był taki, żeby pojechać trasę Bircza-Przemyśl-Bircza po Niebieskim Szlaku Karpackim oraz Czerwonym Szlaku Przemysko-Sanockim. Rozpoczęliśmy od dojechania terenem do niebiesku szlaku, trochę jazdy polno-lesnej i znaleźliśmy niebiesko białe oznaczenia bez problemu. Wspominając wszystkie moje boje jakie stoczyłem z niebieskim karpackim to za każdym razem jak nim jadę włącza mi się lampka ostrzegawcza ale początek nie był taki zły. Fajnie drogi polne, leśne, szuterki, zjazdy podjazdy - ładne widoki na okoliczne pagórki i dolinki. W okolicy Krzeczkowic zajechaliśmy obejrzeć tamtejszy mur - spore osuwisko w środku lasu.
Krzeczkowski Mur © tmxs

Niestety, przed Krasicami, na wzniesieniu oznaczonym na mapie jako Popielowa Góra niebieski szlak zafundował nam swoją specjalność czyli paryję. Trochę błądzenia zakończonego zjazdem na kreskę przez zrytą przez dziki łąką z trawą po kierownicę. Oczywiście słupy zdobiły znaki niebieskiego szlaku, które wiodły nas prosto w krzaki. Skończyło się na skakaniu przez płot i przejeździe przez boisko pewnie jakiegoś miejscowego LZSu :). Żeby to był koniec przygód ... Dotarliśmy do szutru gdzie okazało się, że złapałem gumę w przednie koło. "Shit happens" jak mawiają ludzie z Bronxu, Wymieniam sobie dętkę w cieniu nad jakąś rzeczką, pieczołowicie wydłubuje kolec tego cholernego krzaka porastającego podkarpackie łąki, którego nazwy nawet nie znam, już prawie kończę gdy Michał zauważa, że nie mam powietrza także w tylnym kole! No pięknie, ustrzeliłem dublet. Tego jeszcze w historii nie było. Po chwili Michał maca swoje tylne koło i okazuje się że też flak, no to mamy już hattrick i chyba jakiś rekord wszechświata w gum pękaniu :D. Michał wymienia swoją dętkę, ja miałem tylko jedną więc trzeba kleić. Tracimy na tym ponad godzinę. Ruszamy dalej wzdłuż Sanu w kierunku Krasiczyna. Znajdujemy fajne miejsce i włazimy do rzeki, zimna woda przyjemnie ochładza.

Odpoczynek w Sanie #1 © tmxs


Doejżdżamy do Krasiczyna, gdzie w barze zdajemy sobie sprawę, że przez rzeź dętek nie damy rady zrobić dziś całej trasy. Po posiłku wyjeżdżamy jeszcze na pobliskie wzgórze TYM CHOLERNYM NIEBIESKIM SZLAKIEM! żeby cyknąć fotkę zamku w Krasiczynie.
Zamek w Krasiczynie © tmxs

Zjeżdżamy z powrotem do Krasiczyna, na zjeździe niebieski szlak kolejny raz nas doświadcza - przy prędkości 50 km/h Michał rozwala dętkę w przednim kole przy przejeździe przez betonową rynnę odprowadzającą wodę. 4 gumy na jednej wyrypie ... nie wiem jak mam to skomentować, to już prawdziwy pogrom, ewidentnie nam dziś nie idzie. Dętka rozwalona w paru miejscach, więc Michał łata tę co przebił przedtem.
Michał szuka peknięcia w dętce :) © tmxs

To były dosłownie ostatnie metry ternu dziś bo przedtem podjęliśmy decyzje, że po zjeździe wracamy do Birczy 18 km asfaltem.
Po łataniu ruszamy w dalszą drogę. Ciężki asfaltowy podjazd, pare km w upale. W pewnym momencie widać wzgórze Kopyśtanka - gdyby nie zadyma z gumami to penwie byśmy teraz po nim jechali. Tym razem trzeba obejść się smakiem ale wrócimy tam. Zjazd serpentynami przez Birczą przyjemnie ochładza. Na parkingu odruchowo sprawdzam koła w samochodzie :). Co to była za jazda ... gumy pękały ... dzień bardziej na płodzenie potomstwa niż na mtb :). Śmiesznie było :). Mimo, że przejechaliśmy tylko część planowanej trasy Strava wyliczyła przewyższenie ponad 1000 więc nie jest źle.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!