Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
101.00 km 60.00 km teren
06:00 h 16.83 km/h:
Podjazdy: m

Znowu coś popsułem

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 2

W sumie to nie chce mi się nawet tego opisywać :). Miałem jechać dziś w Beskid Niski ale ze względu na niepewną pogodę pojechałem z Wilczkiem, Arturem i Łukaszem na przekaźnik w Izdebkach. Niedaleko od celu na prostej, polnej drodze wjechałem przednim kołem w koleinę, wpadłem w poślizg i wyłożyłem się. Nic mi się nie stało, niestety w tylne koło kolejny raz się totalnie scentrowało :). Tu muszę podziękować Łukaszowi (rebike.pl), że w warunkach polowych całkiem ładnie mi to kółko podratował i mogłem dalej jechać. Co prawda nic mi tak nie odbiera ochoty do jazdy jak awarie ale jednak dojechaliśmy pod ten przekaźnik, gdzie chwilę biwakowaliśmy pod czujnym okiem pana ochroniarza. Dalej rozdzieliliśmy się - Artur z Michałem pojechali w stronę rezerwatu Mójka a ja z Łukaszem drugi raz dziś na Wilcze, żeby żółtym szlakiem wrócić do Rzeszowa. Jechało się naprawdę dobrze do czasu gdy na ostatnim dziś terenowym zjeździe z Maternówki osiągnąłem Himalaje pecha i dobiłem na betonowej rynnie odpływowej(?) tylne koło. To trzecia guma w tylne koło na przestrzeni 7 dni. Dwie poprzednie - ewidentnie od strony obręczy. Ta dzisiejsza - trudno stwierdzić :) - 2 cm rozcięcie na wylot po obu stronach :D. Koło idzie do serwisu, a ja przekroczyłem masę krytyczną wku*rwienia i robię sobie przerwę od MTB :). ELO!.
Parę fotek:
Przylasek Whip w wykonaniu miejscowego King of Mountain :) © tmxs

Nadajnik w Izdebkach © tmxs

Żniwa w pełni © tmxs




Komentarze
tmxs
| 06:31 wtorek, 13 sierpnia 2013 | linkuj Okazało się, że obręcz jest podłużnie pęknięta. Przypuszczam, że była minimalnie pęknięta już od jakiegoś czasu to by pewnie tłumaczyło problemy jakie ostatnio miałem z kołem.
lemur89
| 21:42 poniedziałek, 12 sierpnia 2013 | linkuj O kurde Ty to masz pecha,musiałeś naprawde mocno przywalić jak koło złapało bułe.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!