Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
66.00 km 40.00 km teren
04:50 h 13.66 km/h:
Podjazdy: m

Wielki powrót zajawki

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 3

Ostatnio nie miałem za bardzo ochoty na jazdę, podobnie było dziś rano. Gdy okazało się, że jednak mam dzień wolny oraz, że deszcz raczej nie będzie padać postanowiłem jednak coś dziś pojechać. Pierwotnie miałem pojechać coś lokalnie ale stwierdziłem, że sezon na dobrą jazdę się kończy więc poszukam szczęścia gdzieś dalej. Wziąłem jedną z moich dawno planowanych tras - wybór padł na Park Krajobrazowy Pasma Brzanki, zebrałem się szybko, rower w samochód i w drogę. Tym razem nie zabrałem nikogo, było już dość późno jak podjąłem decyzję, poza tym chciałem się z czymś zmierzyć samotnie, żeby zapomnieć o ostatnich kilku rowerowych niepowodzeniach no i żeby udowodnić sobie, że jeszcze coś tam mogę samotnie podołać :). Wyruszyłem z parkingu w Ujazdach, żółtym szlakiem, który początkowo prowadzi na Liwocz. Byłem tu już w tym roku ale wtedy to był punkt kulminacyjny wyprawy dziś ledwie początek.
Na Liwoczu (562mnp) © tmxs

Jadąc dalej z Liwocza opuściłem Podkarpacie i wjechałem w Małopolskę. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony odcinkiem żółtego szlaku Liwocz -> Brzanka. Przejezdny, naprawdę dobrze oznaczony.
Rysowany kamień © tmxs


Naprawdę dobrze mi się tu dziś jechało. Najlepsze momenty to zjazd z Liwocza i odcinek od Ostrego Kamienia prawie do samej Brzanki.
Lubię pomniki upamiętnające zwycięstwa © tmxs

Było trochę mokro, miejscami trochę walki z koleinami. Większość szlaku nie jest jakoś bardzo wymagająca technicznie czy kondycyjnie ale dla mnie - zmęczonego sezonem i jeszcze bardziej bez formy niż zwykle, to nawet dobrze.
Ciekawe czy ktoś zjechał z Ostrego Kamienia rowerem?
Ostry kamień - Pasia (527 mnp) © tmxs

Większość szlaku to jazda po lesie ale miejscami widać było zarysy pasm Beskidu Niskiego i jakichś wzgórz - kompletnie nie znane mi okolice. W okolicy najwyższego punktu Brzanki jest fajna wieża widokowa:
Wieża widokowa na Brzance (536mnp) © tmxs

Przy dobrej pogodzie bez problemu widać z niej Tatry, dziś niestety widoczność była bardzo kiepska i ledwo było widać zarysy pasm Beskidów: Niskiego i Żywieckiego.
Panorama z wieży © tmxs

Podjechałem kawałek do najwyższego punktu wzgórza, miałem ochotę zatoczyć koło miejscowym zielonym szlakiem pieszym, który wyglądał mi na kawał dobrego mtb ale z braku czasu wróciłem kawałek żółtym i zjechałem niebieskim do miejscowości obejrzeć skałę Borówka. Wygląda to trochę jak mini wersja rezerwatu Prządki:
Skała Borówka © tmxs

Skały dziś zdominywały relację :) © tmxs

Żeby tam dotrzeć pchałem rower pod górę jakieś 200m ale powrotny zjazd wynagrodził mi trudy. Całkiem stromo + śliskie korzenie + kręto - zdecydowanie najtrudniejszy technicznie i zarazem najbardziej miodny odcinek dzisiaj.
Dalej już powrót do samochodu szutrami i asfaltami. Miałem jeszcze raz atakować Liwocz zielonym szlakiem ale byłem zbyt dojechany - 1500m przewyższenia zrobiły swoje. Wróciłem zmęczony ale zadowolony z odnalezienia zgubionej gdzieś ostatnio radości z jazdy.
Na koniec chciał bym pozdrowić niezwykle sympatycznych panów 'Juska' oraz 'Mjetka' ze 'strefy kibica' przy sklepie spożywczo-przemysłowym nr 799 w Wisowej-Jodłowej ;).


Komentarze
kundello21
| 21:13 sobota, 21 września 2013 | linkuj Wypas trasa! Pojeździłbym. Jak coś, to reflektuję :D
tmxs
| 19:32 sobota, 21 września 2013 | linkuj My się zatrzymaliśmy na Liwoczu, ja dziś od Liwocza zacząłem i pojechałem pasmem dalej na zachód.
Mic
| 19:31 sobota, 21 września 2013 | linkuj to jest to co ja że my tam pojechali z tobą?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!