Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:610.00 km (w terenie 281.00 km; 46.07%)
Czas w ruchu:36:24
Średnia prędkość:16.76 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:46.92 km i 2h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.00 km 18.00 km teren
01:50 h 19.09 km/h:
Podjazdy: m

Trening!

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 07.07.2012 | Komentarze 2

Żartowałem, żaden trening, nie miałem po prostu pomysłu na tytuł :). Dziś była pierwsza sobota od bardzo dawna nie spędzona w całości w siodle. Dziś ogarniałem tzw "sprawy ważniejsze" acz równie przyjemne. Na rower wybrałem się dopiero po 18. Trasa, którą na prędce wymyśliłem nie posiadała żadnych walorów odkrywczo-poznawczych, miała być względnie krótka i dać mi maksimum frajdy z jazdy w terenie. Cel osiągnięty :). Cholerne latające paskudztwo cięło mnie jak popieprzone wymuszając zwiększenie prędkości na podjazdach. Przy zjeździe z Grochowicznej do Mogielnicy drogą, którą podjeżdżałem w zeszły wtorek, przed szlabanem przy wyjeździe z lasu stały 2 samochody. Grzecznie, zachowując bezpieczną odległość objechałem je po krzakach a pani zza szyby krzyczała do mnie z wyrzutem (?), że "SZLAK TĘDY NIE PROWADZI". OCB? Przecież wiem :).... czyżbym wjechał komuś na teren prywatny? Nie było żadnej tabliczki, to była zwykła leśna droga jakich wiele. A może to nie był opiernicz a zwykła informacja? Gdyby to było na podjeździe to pewnie wdał bym się w dyskusję, a tak to nie chciałem psuć sobie fajnego zjazdu :).

Jako, że wpis dziś od niechcenia to chociaż podzielę się fajnym video (uczciwie ostrzegam za pierwsza minuta to reklamy):



Dane wyjazdu:
58.00 km 22.00 km teren
03:08 h 18.51 km/h:
Podjazdy: m

Rezerwat Wielki Las

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 3

Rozciętego podczas zjazdu z Ptryji żółtym szlakiem Nobby Nica 2.1 zamieniłem na starego Nica 2.25. Korciło mnie, żeby na przód założyć starego Nevegala 2.3 ale na razie odpuściłem. Kocham szerokie kapcie, jak by nie to, że często zmuszony jestem jeździć długie, asfaltowe odcinki to pewnie bym nigdy nie schodził poniżej 2.5.
Wybrałem się dziś na rezerwat Wielki Las terenem. Ostatnio jak już tam byłem to tylko przejazdem a tam tamtejsza ścieżka dydaktyczna jest bardzo fajna do jazdy. Tak fajna, że w tamtym roku wyciąłem tam spektakularną glebę przy jednych z leśnych schodków :). Tym razem wiedziałem co mnie czeka, poza tym chyba wycięli sporo krzaków, bo jadąc widziałem ten nieszczęsny zakręt 90 stopni z daleka. Ścieżka krótka ale przyjemna - fajne zjazdy, podjazdy, schodki, mostki, kładki - można się poczuć jak w bajkparku.
Po wygramoleniu się z lasu, dojechałem do punktu widokowego na końcu zielonego szlaku i zacząłem zjeżdżać w kierunku miejscowości Rzeki, długą, polną drogą wzdłuż brzegu lasu. Wyczaiłem to na mapie ale nie spodziewałem się, że to będzie takie długie :) Fajny, widokowy kawał zjazdu. Ostatnie paręset metrów przed Rzekami dość stromo i walka z głęboką krętą koleiną - niezła zabawa :). Po dojechaniu do asfaltu ruszyłem w stronę Czudca, miałem odbić i znowu podjechać na Wielki Las a potem zjechać do Zgłobnia ale przegapiłem skręt w lewo i ostatecznie podjechałem asfaltem przez Przedmieście Czudeckie do Niechobrza i czerwonym szlakiem pojechałem w kierunku Rzeszowa.

Dane wyjazdu:
42.00 km 19.00 km teren
02:20 h 18.00 km/h:
Podjazdy: m

Szwędanie w stylu wolnym

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 2

Tak jakoś dziś nie miałem pomysłu na trasę, więc wybrałem się trochę powłóczyć w pobliskie miejsca, szukając nieznanych tras. I tak sobie zjechałem terenem z Boguchwały do Mogielnicy, potem wskoczyłem na długi szuter, który doprowadził mnie do Grochowicznej gdzieś między Mogielnicą a Lutoryżem. Dalej jazda lasem pod górę obok jakichś ruin gospodarstwa (?) w lesie, trochę dalej przeciąłem żółty szlak, i w końcu dojechałem do grochowicznego szutru. Nawieźli hałdy kamieni i pewnie będą utwardzać tę część drogi w kierunku Niechobrza, mam nadzieję, że w tym roku jeszcze asfalt tu się nie poleje. Zagapiłem się i o mało nie przejechałem ponad półmetrowego węża, nie zdążyłem się przypatrzeć czy to zaskroniec czy zygzakowata ale to był naprawdę kawał skurczybyka. Ze szczytu Grochowicznej zjechałem sobie pół-dziką ścieżką, konkretnie mnie wytelepało na koleinach. Powrót standardowo przez Lutoryż i Boguchwałę, pokręciłem się jeszcze trochę po mieści ale za tłoczno dla mnie na ddr-ach i nad Wisłokiem więc wróciłem do domu.

AnthillFilm udostępniło na youtube najlepszy wg mnie fragment ich ostatniego filmu - Strength in Numbers, polecam obejrzeć jak Matt Hunter i Wade Simmons jeżdżą enduro w Szwajcarii, oczywiście najlepiej w jakości HD 1080p: