Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi TMX z miasteczka Rzeszów. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tmxs.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
59.00 km 35.00 km teren
03:38 h 16.24 km/h:
Podjazdy: m

Najbardziej znienawidzony znak

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

Oto i on:
Szalejące wycinki © tmxs


Pełno ich wszędzie w lasach ostatnio.

Dzisiejsza jazda bardzo fajna, choć jedynie pobliskie tereny. Warunki pogodowe idealne - sucho, ciepło, rzadko jeżdżę w niedzielę więc byłem w szoku ilu bajkerów można spotkać w ten dzień.

Mapa:


Dane wyjazdu:
12.00 km 7.00 km teren
00:40 h 18.00 km/h:
Podjazdy: m
Rower:

Na złomie

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0

Przejażdżka po okolicach Rudnika.

Dane wyjazdu:
51.00 km 23.00 km teren
02:40 h 19.12 km/h:
Podjazdy: m

Sucho-morko

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

Dziś obrałem kierunek na Słocinę. Nawet tam sucho, poza miejscami gdzie jest mokro a tych jest na tyle dużo, że każdy szybszy zjazd kończył się błotem na twarzy. Dalej przyszła pora na Magdalenkę i znowu sporo błota, zwłaszcza na początku. Miałem wracać tą samą drogą ale nie chciało mi się przedzierać przez te bajora więc wybrałem suchy zjazd do Kraczkowej. Tam przez G. Kamionkę dotarłem do drogi Rzeszów-Przemyśl, którą przekroczyłem i fajną, polną drogą ruszyłem w kierunku Strażowa.
Zielone bajoro © tmxs

Po drodze natrafiłem na lasek z wyjeżdżonymi quadem albo mx-em singlami. Jest tam nawet ścianka, tak stroma, że po zjechaniu, ciężko było wnieść rower z powrotem. Wiedziałem, że ze Strażowa można dalej jechać w kierunku Rzeszowa terenem, do Krasnego jednak dotarłem asfaltem, skąd polnymi drogami wróciłem do miasta.
Postnuklearny krajobraz © tmxs


Kilometraż zawiera 5km ze środy - testy roweru po smarowaniu.
Mapka:


Dane wyjazdu:
23.00 km 15.00 km teren
01:22 h 16.83 km/h:
Podjazdy: m

Schemat

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 0

Po okolicy.

Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
00:23 h 18.26 km/h:
Podjazdy: m

Mungusem

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 0

Do reBike doprowadzić Mongoose do stanu użyteczności. Po grubo ponad 1000 km na fulu jazda HT to niezły szok :).
W sobotę odbył się pierwszy w tym roku UCI DH Puchar świata, Fort William. Udany wyścig teamu GT - Rachael pierwsza wśród kobiet, Gee wśród mężczyzn. Gwin po zmianie teamu dopiero 20, czym wywołał falę niepokoju wśród amerykańskich użytkowników Demówek od Speca :).

Jak by ktoś miał zajawkę: retransmisja zawodów.

Dane wyjazdu:
87.00 km 48.00 km teren
05:01 h 17.34 km/h:
Podjazdy: m

Żółtym

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 0

Jak narazie pogoda krzyżuje moje wyjazdowo-rowerowe plany na czerwiec ale mam nadzieję, że to się zmieni, niedługo na pewno zaczną się konkretne wyrypy. Tymczasem dziś postanowiłem się wybrać na północną część żółtego szlaku pieszego "Dookoła Rzeszowa". Znaczną część tego szlaku objechałem w zeszłym roku, w czerwcu. Do szlaku dobiłem w okolicy Błędowej Zgłobeńskiej. Cały wyjazd ogólnie po znakiem błota. W okolicy Czarnej Sędziszowskiej dobiłem do terenu budowy autostrady A4 i muszę przyznać, że w porównaniu do zeszłego roku to widać spore postępy - sama autostrada wydaje się być na tym odcinku praktycznie gotowa. Co ciekawe, ze względu na budowę Aczwórki PTTK Rzeszów "zamknął" sobie sporą część żółtego szlaku - czyżby ktoś znalazł dobrą wymówkę by nie trzeba było ruszać się w teren i zmieniać oznaczenia? Tego nie wiem - z przebyciem autostrady nie ma aktualnie problemu, bowiem nieopodal miejsca gdzie się żółty z nią przecina wykonano takie coś:
Przejście dla zwierząt nad A4 © tmxs

O tym, że powstaną przejścia i przepusty dla zwierząt podczas tej budowy czytałem w prasie bardzo dawno temu. Jako kompletny laik w dziedzinie budowy dróg wyobrażałem sobie takie przejście jako wąską 3-4m szeroką kładkę, tymczasem nasi budowniczowie jednak mają rozmach - przejście jest olbrzymie, w najwęższym punkcie ma tyle szerokości co cała autostrada, na ten "most" nawieziona jest ziemia i zasadzone są na nim drzewa. Muszę przyznać, że taki przyjazny dla mtb, "terenowy most" jest imponujący ale musiał kosztować naprawdę grubą monetę :).
Z rzeczy wartych wspomnienia - w okolicy Bratkowic kiedyś był malowniczy rezerwat, niestety tereny wykupiono i już go nie ma - wszędzie teren prywatny i zakaz wjazdu.
Bez komentarza © tmxs

I tak, na luzie, żółtym szlakiem dotarłem aż do Łąki, gdzie go zgubiłem pośród łąki, trawa weszła mi w przerzutę i wyczyściła mi pięknie łańcuch. Niestety, linka od tylniej przerzutki zawisła już na ostatnich włoskach. Nie miałem ochoty na wymianę w terenie, więc spokojnie, koło elektrociepłowni wróciłem do Rzeszowa.
Sam żółty, jak to żółty - w paru nowych miejscach musiałem objeżdżać bagna, krzaki, oznaczenie ginęło i wracało ale wypad mi się podobał - przypomniał mi stare czasy, gdy nie bawiłem się w jakieś mtb, tylko zwiedzałem sobie rowerkiem na luzaka.

Mapa na Stravie.

Dane wyjazdu:
41.00 km 18.00 km teren
02:31 h 16.29 km/h:
Podjazdy: m

Dalej pada

Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 05.06.2013 | Komentarze 0

Przestało padać i wyszło słońce więc pora coś pojeździć. Pokręciłem się trochę po okolicznych laskach ale dziś miałem bardziej zajawkę na włóczęgę niż na hopki i bandy więc pojechałem na Grochowiczną sprawdzić kilka ścieżek. Jak wjeżdżałem do lasu świeciło słońce, jak wyjeżdżałem to nie było widać Rzeszowa i zanosiło się na nawałnicę. Deszcz dopadł mnie w Racławówce.

GPS:

a tak się śmiga po North Shore:

Dane wyjazdu:
26.00 km 16.00 km teren
01:30 h 17.33 km/h:
Podjazdy: m

Suszo wróć

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013 | Komentarze 1

Po ostatnich opadach we wszystkich okolicznych laskach na ścieżkach zalega kisielowe błoto. Porobiłem trochę kółek tu i ówdzie, trochę przeklinałem pod nosem na takie warunki ale jak się już przyzwyczaiłem to nawet miałem sporo radochy z tej jazdy. Dziś się w końcu przemogłem i założyłem błotnik. Kolejny raz uwaliłem cały rower, w drodze na myjkę chyba minąłem się z Tompim.

Video Knolly:


Dane wyjazdu:
93.00 km 55.00 km teren
06:01 h 15.46 km/h:
Podjazdy: m

Błotnista jazda

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 31.05.2013 | Komentarze 2

Jakoś nie mogłem się dziś zdecydować na jakąś trasę, ostatecznie padło na Jawornik Polski, bo tam jeszcze nigdy nie byłem. Wypad w tamte rejony miał też być okazją do pokonanie nieznanych mi jeszcze fragmentów szlaków zielonego Przemyśl-Bachórz i niebieskiego karpackiego. Przeprawa niebieskim przez las przed Jawornikiem okazała się masakrą - najpierw podejście błotnistą, zarośniętą, leśną drogą potem zjazd w jakąś kompletną paryję. Dałem sobie spokój, w tym roku nie mam już takiej zajawki na przebijanie się przez gąszcze - wróciłem trochę i objechałem tę dżunglę. Nadłożyłem parę km ale przynajmniej fajnym szuterkiem a nie bagnem.
Podkarpackie widoczki nigdy mi się nie znudzą © tmxs

Po jakimś czasie droga zbiegła się z niebieskim, który wyłonił się z jakiejś gęstwiny :) i spokojnie dotarłem do Jawornika. Dalej już było by ok, gdyby nie błoto bo w tamtych rejonach ewidentnie spadło więcej deszczu. Zjazd zielonym do Bachórza, po drodze której środkiem woda wyżłobiła koleinę o regularnych brzegach w suchych warunkach pewnie był by świetny ale dziś błotsko zapychało opony.
Błotne bandy © tmxs

Nie przepadam za jazdą w takich warunkach.
Pewne odcinki niebieskiego szlaku karpackiego mają u mnie wieczystego bana i nigdy na nie nie wrócę, przynajmniej nie za darmo. Oto kolejny odcinek niebieskiego, którego nie dałem rady przejechać rowerem:
Niezwykle przyjazna oraz nie wybaczająca błędów kładka na niebieskim szlaku karpackim © tmxs

Znajdzie się odważny? :)
W Bachórzu porzuciłem szlaki i trochę nowymi a trochę starymi ścieżkami przez Piątkową, Błażową, Hermanową, Przylasek i Budziwój wróciłem do domu. GPS Track:


Dane wyjazdu:
37.00 km 17.00 km teren
02:10 h 17.08 km/h:
Podjazdy: m

Popadało

Wtorek, 28 maja 2013 · dodano: 28.05.2013 | Komentarze 0

Popadało, na szczęście nie ma wielkiego błota ale jest mokro i miejscami ślisko.

Myślałem, że w tym temacie pozostanę hipsterem ale ostatecznie uległem modzie na system Strava i jestem pod wielkim wrażeniem tego jak to działa. Trochę się tym pobawię. Z segmentów to w okolicy królują asfaltowe uphile, więc ja poszedłem swoją drogą i dodałem odcinki płaskie/zjazdowe, oczywiście w terenie.

Puszczaj heble #1 - Bzianka Zjazd do Bzianki. Zaczyna się na wzgórzu górującym nad Bzianką, jadąc od strony Trzciany na skrzyżowaniu szutrówek, za słupem wysokiego napięcia w lewo. Większość trasy łagodnie w dół polną drogą, trzeba mocno pedałować, końcówka trochę bardziej stroma, sporo gruzu. Meta przed asfaltem, zaraz po minięciu pierwszego budynku po lewej stronie

Puszczaj heble #2 - Słoneczny Stok, w lewo
Droga polna ze Słonecznego Stoku, zaczyna się tam gdzie kończy się asfalt. Początkowo jakieś 120m płasko, potem w lewo i krótki zjazd do mety - przy ogrodzeniu ogródków działkowych. Co ciekawe, ten segment od razu po utworzeniu 'wpasował się' w czyjąś trasę z kwietnia i od razu zostałem 'pobity' ;). Nic to - często tam jeżdżę, wrócę tam powalczyć gdy będzie bardziej sucho :).

Ogólnie zachęcam lokalnych koksów do miażdżenia mnie :), nic tak nie motywuje progresu jak solidne baty :). Myślę, że to będzie proste - na każdym z tych segmentów trzeba sporo pedałować, więc wygra ten kto ma mocniejszą nogę. Obiecuję, że na każdy pobity rekord prędzej czy później spróbuję jakoś nieudolnie odpowiedzieć :).
Jeśli zabawa mi się nie znudzi, to seria segmentów "Puszczaj heble" będzie miała dalszy ciąg :).